Na początku było słowo ,,,, Do tego wersetu Biblijnego przyzwyczaili się już wszyscy.Traktując Boga osobowego jako stwórcę wszechrzeczy itp.Wiemy iż stworzył on nas na swoje podobieństwo.Bóg , podobnie jak i człowiek. Mówią , myślą i powodowani są emocjami. Traktując Jezusa jako Słowo które stało się ciałem. A więc odwieczną antymaterię lub poprawniej duchową istotę Boga.Bóg jest Duchem.Jest on sam w sobie oczami , intelektem , mózgiem a w końcu transcendentalnym jestestwem. Musimy przyznać iż przed wypowiedzeniem słowa.Pojawia się ,myśl. Któż poznał myśl pana ? Do kościoła uczęszczałem do piątej klasy szkoły podstawowej , chodząc na roraty i rekolekcje. Ksiądz nawet powiedział na jednym z kazań iż " dzieciaki , musicie dobrze czynić , bo inaczej wyrosną z was małe zomowcy " Będąc małym dzieckiem wierzyłem w coś co jest bardzo tajemne,niedostępne.W zagadkę dzikości,której nikt z ludzi poznać nie może ,a bynajmniej nie